Terapia uporczywa to często bardzo ciężki temat dla rodzin Pacjentów i nich samych. Pacjenci często pytają mnie o to, w którym właściwie momencie powinniśmy zakończyć leczenie? Kiedy jest ta pora, by powiedzieć dość? Chodzi zwłaszcza o Pacjentów leczonych z powodu nowotworów. Gdzie leży ta granica, której nie powinniśmy przekraczać, myśląc o dobru naszych Bliskich? O jakości ich życia? O braku cierpienia?
Dzisiaj kilka słów na temat definicji terapii uporczywej.
Terapia uporczywa – czyli jaka?
Mówiąc terapia uporczywa mam na myśli każdy zabieg, dokonywany u schyłku życia, który nie przynosi korzyści Choremu. Przysparza mu natomiast dodatkowych cierpień. Może także przyczyniać się do nadmiernego wydłużenia samego procesu umierania.
Niezwykle istotne są dwa elementy tej definicji. Mówiąc o schyłku życia mam na myśl Pacjentów będących w okresie umierania. Zaś brak korzyść dla Chorego oznacza, że nie wpływamy na poprawę jakości Jego życia.
Definicyjnie mogą to być wszelkie zabiegi:
- chemioterapia,
- zabiegi chirurgiczne,
- dializoterapia,
- prowadzenie reanimacji,
- stosowanie urządzeń wspomagających oddychanie – respiratora u Pacjentów krańcowo ciężko chorych.
Mówimy więc o takim momencie, w którym Pacjent poddawany jest różnym zabiegom, które nie poprawiają Jego stanu..
Wysoka jakość życia przede wszystkim
Niezwykle istotne jest, by zwrócić uwagę o co tak naprawdę się staramy i o co zabiegamy. Zadaniem opieki wspierającej jest przede wszystkim zadbanie o wysoką jakość życia Chorego. Niezależnie od tego, czy mamy na myśli postępowanie objawowe (np. podawanie leków przeciwbólowych), leczenie z wykorzystaniem chemioterapii paliatywnej czy radioterapii paliatywnej.
Jeśli mówimy o zaprzestaniu zabiegów, które są ryzykowne, nadzwyczajne, a korzyści z nich bardzo niepewne, wtedy właśnie wkraczamy na grunt definicji terapii uporczywej.
Czego terapia uporczywa na pewno nie obejmuje?
Terapia uporczywa nie obejmuje:
- zabiegów pielęgnacyjnych,
- karmienia,
- dbania o higienę Chorego,
- nawadniania w określonych klinicznie sytuacjach,
- łagodzenia przeróżnych objawów, w tym przede wszystkim łagodzenia bólu.
Kto podejmuje decyzję o rezygnacji z terapii uporczywej?
Może to oczywiście zrobić sam Chory, po wysłuchaniu uzasadnionych medycznie opinii lekarzy, przekazywanych zgodnie z ich wiedzą medyczną. Jest niezwykle istotne, abyśmy umożliwili Chorym zadawanie pytań i mieli pewność, że uzyskał On pełną (w zakresie własnego życzenia) informację.
Na marginesie chciałem tutaj zaznaczyć, że wielokrotnie w toku mojej pracy jako lekarza hospicjum domowego zdarzyło się, że musiałem zintensyfikować prowadzone do tej pory leczenie. Zdarza się, że Pacjentowi, na przykład zatrzymano leczenie chemioterapeutyczne, bądź radioterapeutyczne. Potem jednak stan Chorego się poprawia lub wyrównuje w toku leczenia czy opieki wspierającej. Wtedy to uzyskujemy szansę na kontynuację takiego leczenia. Pamiętam Pacjenta, u którego radioterapia okolicy nowotworu guza głowy przyniosła bardzo dobre skutki. Obecnie cieszy się lepszym stanem ogólnym i zmniejszeniem dolegliwości bólowych. Hospicjum to nie tylko dbanie o ostatnie dni życia, to na pewno nie “wyrok” i nie “koniec”. To realna pomoc i wsparcie dla Chorych i Ich Bliskich. Pamiętajcie o tym!
Należy więc podkreślić, że intensyfikacja leczenia zawsze powinna przebiegać pod kontrolą lekarza i w kontekście objawów, dolegliwości i stanu danego Chorego.
Jeżeli macie pytania, wątpliwości, to zachęcam do dyskusji pod tym wpisem. Pozdrawiam serdecznie.
Brak komentarzy, Twój może być pierwszy!